Carry trade wciąż na językach

  • Wróć na stronę główną Bloga
  • Analizy walutowe
    Analizy walutowe|Blog
    Analizy walutowe|Blog|Rynki walutowe
    Analizy walutowe|Rynki walutowe
    Analizy walutowe|Rynki walutowe|Wiadomości
    Analizy walutowe|Wiadomości
    Analizy walutowe|Wiadomości|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Analizy walutowe|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Blog
    Blog|Rynki walutowe
    Blog|Wiadomości
    Eventy
    Fraud
    Prasa i media
    Rynki walutowe
    Rynki walutowe|Wiadomości
    Rynki walutowe|Wiadomości|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Rynki walutowe|Współpraca z Ebury|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Rynki walutowe|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Wiadomości
    Wiadomości|Współpraca z Ebury
    Wiadomości|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Współpraca z Ebury
    Współpraca z Ebury|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Zarządzanie ryzykiem kursowym
  • Latest

30 lipca 2024

Autor
Roman Ziruk

Analityk Rynku. Roman tworzy regularne analizy walutowe i ekonomiczne. Jego głównym obszarem zainteresowań są gospodarki rozwijające się ze szczególnym uwzględnieniem Europy Środkowo-Wschodniej.

Odwrócenie najpopularniejszych w 2024 r. na rynkach walutowych trendów stanowiło kluczowy dla minionego tygodnia motyw. Uwagę zwracamy także na pogorszenie sentymentu względem ryzyka. Złoty tym razem był jednak w stanie poradzić sobie lepiej od podobnych walut, kończąc tydzień na plusie w parze z euro.

W
centrum uwagi znalazł się odwrót od carry trade – strategii, w której środki pożyczone w walucie o niskiej stopie procentowej lokowane są w „wyżej oprocentowanych” instrumentach w innej walucie. Dla walut G10 oznacza to, że wielka trójka (dolar amerykański, euro i funt brytyjski) pozostała na niemal niezmienionych poziomach, podczas gdy jen japoński i frank szwajcarski doświadczyły aprecjacji. Jednocześnie ucierpiały waluty surowcowe (dolary australijski i nowozelandzki oraz korona norweska), a waluty Ameryki Łacińskiej o wysokiej rentowności radziły sobie ogólnie słabo.

W tym tygodniu dużo będzie się działo po obu stronach Atlantyku, co może wywołać pewną zmienność przed wkroczeniem w przeważnie spokojny na rynku walutowym sierpień. Ze strefy euro opublikowane zostaną pierwszy odczyt dynamiki PKB w II kwartale (wtorek 30.07) i wstępne szacunki inflacji w lipcu (środa 31.07), z USA zaś raport NFP (non-farm payrolls) za lipiec (piątek 02.08). Dodatkowo odbędą się posiedzenia największych banków centralnych – w środę (31.07) Rezerwy Federalnej, w czwartek (01.08) Banku Anglii. Szczególnie to drugie zapowiada się interesująco, może bowiem przynieść pierwszą w obecnym cyklu obniżkę stóp procentowych, głosowanie najpewniej będzie jednak bardzo wyrównane.

PLN

Złoty, który umocnił się nieznacznie względem euro, radził sobie w ubiegłym tygodniu lepiej niż pozostałe waluty regionu. Naszym zdaniem to niewiele ponad odchylenie wahadła w drugą stronę po kiepskich wynikach waluty tydzień wcześniej. Warunki zewnętrzne pozostają raczej niekorzystne, a wzrost kursu EUR/PLN powyżej 4,30 w trakcie ubiegłego tygodnia tylko to potwierdza.

Mnogość czynników politycznych i geopolitycznych może wzmagać uważność inwestorów, a dla będącego wrażliwą na ryzyko i wysoce płynną walutą złotego – wiązać się z dodatkową zmiennością w typowo spokojnym letnim okresie. Krajowe odczyty nie są obecnie przesadnie istotne, warto jednak wspomnieć, że wciąż nie jest dobrze – ubiegłotygodniowe dane dotyczące budownictwa i sprzedaży detalicznej były zdecydowanie rozczarowujące. Te drugie sugerują dodatkowo, że wzrost konsumpcji jest ograniczony i na solidne ożywienie gospodarcze trzeba będzie jeszcze poczekać.

W tym tygodniu uwaga skupi się na wstępnym odczycie inflacji CPI w lipcu (środa 31.07). Oczekuje się, że w związku ze wzrostem cen energii spowodowanym częściowym wycofaniem tarczy energetycznej inflacja istotnie podbije. Spodziewany jest odczyt na poziomie 4,5%, poza widełkami celu banku – może to dać RPP paliwo do utrzymania jej jastrzębiej retoryki.

 

EUR

Wstępny odczyt lipcowej inflacji w strefie euro wystawi na próbę nasze i rynkowe oczekiwania jeszcze dwóch cięć stóp procentowych EBC w tym roku. Naszym zdaniem jedynie istotne zaskoczenie w górę mogłoby przekreślić ten scenariusz – ekonomiści spodziewają się dalszego spadku zarówno głównej, jak i bazowej miary dynamiki cen.

Opublikowane w ubiegłym tygodniu wskaźniki PMI dla aktywności biznesowej nie były dobre – pokazały kolejny zaskakujący spadek i sugerują, że budzący nadzieję wzrost popytu obserwowany dotychczas w 2024 r. mógł się zatrzymać. Indeks zbiorczy jest obecnie tylko minimalnie powyżej granicznego poziomu 50 pkt (50,1 w lipcu). Wstępny odczyt dynamiki PKB w II kwartale (wtorek 30.07) przyniesie opóźniony, bardziej jednak precyzyjny obraz europejskiej gospodarki. Spodziewamy się tempa wzrostu nieco niższego niż w I kwartale, wciąż jednak dodatniego.

Wykres 1: Wskaźniki PMI w gospodarkach G3 (2021 – 2024)

Źródło: LSEG Datastream Data: 29.07.2024

 

USD

W Stanach dwa tygodnie poprzedzające nadchodzące posiedzenie Fedu (środa 31.07) zarysowały obraz odpornej gospodarki, przeczący narracji o gwałtownym spowolnieniu. Dotyczy to również ubiegłotygodniowego imponującego raportu o dynamice PKB w II kwartale, który pokazał wzrost o niemal 3% w ujęciu zanualizowanym – dwukrotnie większy niż w I kwartale.

Wykres 2: Zanualizowana dynamika PKB w USA (2021 – 2024)

Źródło: LSEG Datastream Data: 29.07.2024

Niemniej, ostatnie raporty inflacyjne były dość zbieżne z celem Fedu, co tworzy przestrzeń do rozpoczęcia we wrześniu cięć stóp procentowych – spodziewamy się, że Powell potwierdzi to nie wprost podczas swojej konferencji prasowej. Może to otworzyć drogę do osłabienia dolara, którego wysoką wycenę wspierały w ciągu ostatnich dwóch lat m.in. podniesione stopy procentowe.

 

GBP

Wszystkie oczy są teraz zwrócone ku posiedzeniu Banku Anglii (czwartek 01.08). Jak to zwykle bywało z decyzjami Komitetu Polityki Monetarnej w ostatnich latach, również tej nie można być pewnym. Rynek wycenia prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych na dokładnie 50%, ekonomiści zaś nieco wyżej. Inflacja w Wielkiej Brytanii jest obecnie zgodna z celem banku centralnego, dynamika cen w sektorze usługowym i wzrost płac pozostają jednak wysokie, co może wpłynąć na ostrożną postawę Komitetu.

Spodziewamy się, że decyzja nie będzie jednomyślna – podział 5 do 4 głosów może ukształtować się w dowolnym kierunku. Uważamy jednak, że postęp w zakresie inflacji jest wystarczający, by członkowie, którzy w czerwcu byli bliscy głosowania za cięciem, tym razem rzeczywiście to zrobili. Tym samym Bank Anglii zdecyduje się w naszej opinii na obniżkę i uprawomocni rynkowe oczekiwania dwóch ruchów w dół w 2024 r. Brak komunikatów członków Komitetu w ostatnim czasie sprawia, że niepewność jest wysoka – należy spodziewać się wyjątkowo dużej zmienności funta bez względu na podjętą przez Bank Anglii decyzję.

 

CHF

Był to kolejny dobry tydzień dla walut safe haven – wsparty przez odwrót od carry trade frank szwajcarski uplasował się tuż za jenem japońskim. Waluta poddaje się globalnym trendom, a informacje z Bliskiego Wschodu i nadchodzące wybory prezydenckie w USA mogą sprawić, że w nadchodzących miesiącach zmienność będzie w dalszym ciągu podwyższona.

W tym tygodniu uwaga skupi się na wiadomościach ze świata i danych makroekonomicznych. Jeśli chodzi o krajowe odczyty, najistotniejsze będą inflacja i wskaźniki PMI w lipcu (piątek 02.08). Szczególnie pierwszy z nich może przypieczętować obniżkę stóp procentowych Szwajcarskiego Banku Narodowego we wrześniu. Inwestorzy już się do niej przekonali i wyceniają prawdopodobieństwo cięcia na kolejnym posiedzeniu na ok. 90%, z czym się zgadzamy.

 

SEK

Ostatnie dni nie były dobre dla korony, która znalazła się na samym dole zestawienia walut G10. Jej kiepskie wyniki można łączyć przede wszystkim z obecną na rynku awersją do ryzyka i ogólnym odwrotem od transakcji carry trade. W ubiegłym tygodniu nie poznaliśmy żadnych pierwszorzędowych odczytów poza stopą bezrobocia w czerwcu, która wzrosła do najwyższego od trzech lat poziomu 9,4%.

Dzisiejsze publikacje dynamiki PKB w II kwartale i sprzedaży detalicznej w czerwcu nie zmieniły istotnie krajobrazu ekonomicznego. Pierwsza pokazała brak zmian w skali roku, druga całkiem podobnie (-0,1%). Odczyty zaufania przedsiębiorców (wtorek 30.07) i wskaźniki PMI (czwartek 01.08) mają raczej marginalne znaczenie dla rynku walutowego, zachowanie korony powinno więc w dalszym ciągu zależeć głównie od czynników globalnych.

Wykres 3: Skorygowana sezonowo dynamika PKB k/k w Szwecji, Niemczech i strefie euro (2021 – 2024)

Źródło: Bloomberg Data: 29.07.2024

 

NOK

Korona norweska radziła sobie w ubiegłym tygodniu podobnie do szwedzkiej i ponownie gorzej od większości pozostałych walut G10. Poza awersją do ryzyka obserwowaliśmy również ogólną deprecjację walut surowcowych – ceny ropy Brent spadły w ciągu ostatniego miesiąca o niemal 10%. Jedyną istotną publikacją z ubiegłego tygodnia była sprzedaż detaliczna, która była raczej słaba (-5,1% m/m).

W nadchodzących dniach sytuację powinny zdominować wydarzenia na świecie, takie jak trwające kampanie wyborcze w USA, posiedzenie Fedu i najważniejsze publikacje makroekonomiczne ze strefy euro. Najistotniejszym odczytem z kraju będa lipcowe wskaźniki PMI (czwartek 01.08), nie powinny one jednak spowodować dużej zmienności.

 

CNY

Waluty Azji, którym przewodził jen japoński, w związku z globalnym odwrotem od carry trade radziły sobie lepiej od innych. Juan chiński nie był pod tym względem wyjątkiem i odzyskał część wcześniejszych strat względem dolara. Bank Ludowy Chin w czwartek niespodziewanie obniżył stopę kredytów MLF (medium-term lending facility) o 20 pb. do 2,3%. Do tego nietypowo silnego ruchu doszło po ogłoszonych kilka dni wcześniej cięciach innych stóp. Skoordynowane działania rozluźniające warunki finansowania wzmacniają poczucie, że mimo ograniczeń – wynikających częściowo z sytuacji globalnej – decydenci nie chcą ignorować rzeczywistości gospodarczej.

Większość odczytów ekonomicznych była w ostatnim czasie rozczarowująca, ubiegłotygodniowy wzrost zysków przemysłowych w czerwcu jest jednak rzadkim okruchem nadziei dla sektora. W najbliższym czasie uwaga skupi się na lipcowych wskaźnikach PMI – pierwsze z nich, od biura statystycznego, poznamy w tę środę (31.07). Nagłówki dotyczące posiedzenia Politbiura, które powinny się wkrótce pojawić, również wzbudzą zainteresowanie, jako że rynki mają nadzieję na dodatkowe wsparcie dla gospodarki.

UDOSTĘPNIJ