Jen złapał wiatr w żagle
- Wróć na stronę główną Bloga
- Latest
Słaby raport z amerykańskiego rynku pracy potwierdził obawy, że gospodarka USA zwalnia szybciej, niż spodziewała się lub życzyłaby sobie tego Rezerwa Federalna. Rynkowy strach idący w parze z odwrotem od carry trade zwiększył zyski jena japońskiego, który w parze z dolarem amerykańskim zyskał 5%.
W ciągu zaledwie dwóch tygodni rynkowe oczekiwania dotyczące działań banków centralnych uległy istotnej zmianie. Wyceny cięć Rezerwy Federalnej do końca roku wzrosły z ledwie dwóch do odpowiadających ponad pięciu ruchom po 25 pb. W przypadku Europejskiego Banku Centralnego i Banku Anglii zmiany nie są aż tak duże, jednak również znaczące. Na skutek tych wydarzeń traci dolar, dzięki statusowi waluty safe haven jego wyprzedaż jest jednak dotąd dość ograniczona.
Pod kątem informacyjnym ten tydzień może być jednym z najspokojniejszych w tym roku – nie będzie bowiem istotnych raportów ekonomicznych ani posiedzeń banków centralnych. Jest prawdopodobne, że reakcja rynków na ubiegłotygodniowy słaby raport z amerykańskiego rynku pracy była nadmierna, a najbliższe dni mogą przynieść częściowe odwrócenie tych trendów.
PLN
Związana z obawami o recesję globalna presja na aktywa ryzykowne i odwrót od carry trade nie oszczędziły złotego. Jest on jednak póki co stosunkowo odporny, szczególnie w porównaniu z walutami Ameryki Łacińskiej. Presję na złotego może ograniczać wzrost pary EUR/USD.
Globalne obawy są zwiększone, a zmienność wysoka, trudno więc oczekiwać, że w krótkim terminie kurs EUR/PLN, oscylujący obecnie wokół poziomu 4,30, wróci do niedawnych minimów. Ryzyka wzrosły, a ruchy na rynku bywają nieprzewidywalne. Tym razem lato nie jest spokojne. Jeśli chodzi o sytuację w kraju, ostatni odczyt inflacji CPI pokazał, że wzrosła ona w lipcu do 4,2% (z 2,6%), powyżej celu NBP (2,5% ± 1 pp.), co nastąpiło w kontekście częściowego wycofania tarczy energetycznej. Mimo że wzrost ten był słabszy, niż oczekiwano, powinien wspierać jastrzębią postawę banku centralnego.
Na fali globalnych trendów rynki zaczęły wyceniać znacznie bardziej agresywne tempo rozluźniania polityki monetarnej i przewidują spadek stóp procentowych w Polsce z 5,75% obecnie do ok. 4% na koniec przyszłego roku. W ciągu kilku dni zmieniły wycenę mniej więcej o ekwiwalent trzech cięć po 25 pb., co nawet jak na zwykle zmienne wyceny jest ruchem ogromnym. Podkreśla to dodatkowo, jak duży wpływ na lokalne aktywa ma sytuacja zewnętrzna. W nadchodzących dniach handel złotym powinien w dalszym ciągu zależeć od globalnej sytuacji, szczególnie że nie będzie wielu odczytów z kraju. Wciąż jesteśmy pozytywnie nastawieni wobec perspektyw złotego, ryzyka dla waluty są jednak coraz wyraźniej zarysowane.
EUR
Słabe dane z amerykańskiego rynku pracy spowodowały duży rozstrzał między wycenami cięć stóp procentowych po obu stronach Atlantyku – oczekiwania wobec EBC zmieniły się w znacznie mniejszym stopniu niż wobec Fedu. Wsparło to euro w ciągu kilku ostatnich sesji handlowych, a dziś rano kurs EUR/USD wzrósł do najwyższego od marca poziomu 1,095.
Inflacja w lipcu i PKB w II kwartale w strefie euro okazały się wyższe, niż oczekiwano. Dodatkowo utrzymało to w ryzach zmiany wycen cięć stóp procentowych EBC i wsparło wspólną walutę w okresie letniego handlu charakteryzującego się mniejszą aktywnością. Ten tydzień będzie wyjątkowo cichy pod względem danych z bloku, spodziewamy się więc, że handel euro będzie zależał w dużej mierze od oczekiwań dotyczących cięć stóp procentowych Rezerwy Federalnej.
Wykres 1:Dynamika PKB w strefie euro (2021 – 2024)
Źródło: LSEG Datastream Data: 05.08.2024
USD
Lipcowy raport NFP (non-farm payrolls) z amerykańskiego rynku pracy był słaby – przyrost miejsc pracy był niski (114 tys. względem oczekiwanych 175 tys.), stopa bezrobocia sięgnęła najwyższego od października 2021 r. poziomu 4,3%, wzrost płac był zaś ograniczony (3,6%). Rezerwa Federalna po środowym posiedzeniu silnie sugerowała, że we wrześniu dojdzie do cięcia stóp procentowych, nie było jednak sygnałów dotyczących większej ich skali, wydaje się więc, że powyższe dane ją zaskoczyły.
Wykres 2: Zmiana zatrudnienia w sektorach pozarolniczych w USA [tys.] (2023 – 2024)
Źródło: LSEG Datastream Data: 05.08.2024
Uważamy, że zmiany rynkowych wycen obniżek – obecnie ponad pięć o 25 pb. w pozostałej części 2024 r., co implikuje dwie o 50 pb. – są zbyt silną reakcją na pierwszy w tym roku tak słaby raport z rynku pracy. Wydaje się jasne, że w obliczu braku pierwszorzędowych danych ze Stanów w tym tygodniu dolar może mieć trudności.
GBP
Bank Anglii obniżył w ubiegłym tygodniu stopy procentowe o 25 pb., czego spodziewaliśmy się zarówno my, jak i większość ekonomistów, podział głosów 5:4 był jednak bardzo wyrównany. Ruch ten jest postrzegany jako „jastrzębie cięcie”, ponieważ Rada nie zdecydowała się zobowiązać do dalszych ruchów w dół ani nie zapewniła żadnego forward guidance, zastrzegła jednak przy tym, że nie zamierza obniżać stóp procentowych zbyt szybko ani zbyt silnie. Uważamy, że jest to spójne z cięciami na co drugim posiedzeniu, a do najbliższego ruchu w dół może dojść w listopadzie.
Funt radził sobie całkiem nieźle w obliczu rynkowej zmienności i globalnej ucieczki do bezpiecznych aktywów i zakończył tydzień spadkiem o mniej niż 0,5% względem dolara oraz nieco większym względem euro. W tym tygodniu nie poznamy żadnych istotnych danych z Wysp, wciąż jednak uważamy, że odporny popyt, stosunkowo wysokie stopy procentowe i perspektywy lepszych relacji z Unią Europejską dobrze wróżą brytyjskiej walucie.
JPY
W ubiegłym tygodniu jen japoński ponownie doświadczył silnej aprecjacji. Spowodowały ją reakcje rynku na jastrzębie oświadczenie Banku Japonii (BoJ) i piątkowa publikacja raportu NFP z amerykańskiego rynku pracy, która napędziła skup bezpiecznego jena w obliczu rosnących obaw dotyczących recesji w USA. Przewidywany bardziej agresywny cykl cięć stóp procentowych Fedu i bardziej zdecydowane zacieśnienie polityki przez BoJ zwiększa szanse na znacznie szybsze zmniejszenie różnicy między stopami procentowymi w USA i Japonii, co jest zdecydowanie korzystne dla jena.
Dla uczestników rynków istotne będą dane dotyczące wzrostu płac (wtorek 06.08), które mogą być decydujące dla polityki BoJ. Jako że kurs USD/JPY wrócił do poziomu ok. 142, presja na Bank Japonii, by w dalszym ciągu podnosił stopy procentowe, będzie znacznie mniejsza. Obecnie rynki spodziewają się, że do końca roku stopy pozostaną na niezmienionym poziomie.
CHF
W ubiegłym tygodniu frank szwajcarski w dalszym ciągu doświadczał aprecjacji i ponownie był drugą – za jenem japońskim – najlepiej radzącą sobie walutą G10. Kurs EUR/CHF obecnie oscyluje wokół poziomu 0,93, który ostatnio notowany był w lutym. Zmiana wyceny stóp procentowych jest widoczna również w przypadku Szwajcarii – inwestorzy są teraz pewni, że Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) obniży stopy we wrześniu, rozważają też więcej cięć. Poza dominującymi globalnymi trendami luźniejszą politykę wspierają również krajowe dane. Inflacja stabilizuje się na niskich poziomach – w lipcu jej główna miara wyniosła 1,3%, bazowa zaś 1,1%.
Jednocześnie, wyprzedzające dane ekonomiczne są słabe. Dotyczy to w szczególności wskaźników PMI – zarówno przemysłowy, jak i usługowy, po jego silnym spadku, są obecnie poniżej granicznego poziomu 50 pkt. Kalendarz ekonomiczny na ten tydzień jest mało obfity, uwaga powinna więc skupić się na danych zewnętrznych, a największy wpływ na franka będzie miał zapewne w dalszym ciągu globalny sentyment do ryzyka.
SEK
W ubiegłym tygodniu korona z nawiązką odrobiła straty z poprzedniego, umacniając się względem euro o niemal 2%. Do aprecjacji doszło w niezbyt korzystnym otoczeniu, kiedy to znacznie wzrosły wyceny cięć procentowych na całym świecie, w tym w Szwecji. Rynki oczekują obecnie obniżki o 50 pb. na sierpniowym posiedzeniu Riksbanku i w sumie 110 pb. obniżek do końca roku, co naszym zdaniem jest nazbyt agresywną wyceną.
Jak wspomnieliśmy w ubiegłym tygodniu, zarówno dynamika PKB, jak i sprzedaży detalicznej nie były specjalnie zaskakujące – obie utrzymały się blisko poziomu 0% w ujęciu rocznym. Zaufanie konsumentów konsumentów w dalszym ciągu rośnie (jest najwyższe od końcówki 2021 r.), wskaźniki PMI rysują zaś mieszany obraz, jako że dla usług przewyższa oczekiwania, dla przemysłu zaś do nich nie sięga. Inwestorzy pozostaną w tym tygodniu skupieni na zmianie wycen cięć stóp procentowych Riksbanku i globalnym sentymencie, który jest zazwyczaj kluczowy dla walut skandynawskich. Piątek (09.08) przyniesie dane o produkcji przemysłowej w czerwcu.
NOK
Przez większość ubiegłego tygodnia korona norweska zachowywała się bardzo podobnie do szwedzkiej. Piątkowy wzrost niepewności, spowodowany słabym raportem z amerykańskiego rynku pracy, nałożył na nią jednak presję, przez którą wróciła do poziomów z końca poprzedniego tygodnia. Na froncie makroekonomicznym PMI dla sektora przemysłowego silnie zaskoczył w górę, rosnąc do najwyższego od 2022 r. poziomu 56,9.
W centrum uwagi znajdują się decyzje banków centralnych, a biorąc pod uwagę otoczenie zewnętrzne i ostatnie spadki inflacji, wrześniowe cięcie stóp procentowych Norges Banku staje się coraz bardziej prawdopodobne. Niemniej bazowa miara dynamiki cen jest znacznie bardziej uporczywa niż w większości innych rozwiniętych gospodarek i będzie uważnie obserwowana. Jej odczyt za lipiec (piątek 09.08) będzie prawdopodobnie kluczowy dla zmienności korony w tym tygodniu. Poza tym skupimy się ponownie na globalnym sentymencie do ryzyka, kalendarz ekonomiczny dla największych gospodarek jest jednak w tym tygodniu dość pusty.
CNY
Na szczytach zestawień znajdują się korzystające na odwrocie od carry trade waluty azjatyckie, wiedzione przez jena japońskiego. Juan chiński jest jedną z walut, które w ubiegłym tygodniu doświadczyły najsilniejszej aprecjacji – kurs USD/CNY jest obecnie na najniższym poziomie od stycznia. Posiedzenie Politbiura przyniosło zmiany w komunikacji, sugerujące, że władze kładą większy nacisk na łagodzenie trudności gospodarczych. Szczególnie warte uwagi są zobowiązanie do zastosowania „antycyklicznych dostosowań” i położenie nacisku na konsumpcję. Inwestorzy z zadowoleniem przyjęli to, co uznali za poczucie większej pilności, które powinno przełożyć się na większe wsparcie ze strony władz. Opublikowany w weekend zarys strategii zwiększającej konsumpcję wspiera takie spojrzenie.
Pogorszenie danych z USA powinno zapewnić Ludowemu Bankowi Chin większą przestrzeń do rozluźniania polityki monetarnej. Wsparcie się przyda, jako że niemal wszystkie raporty ekonomiczne z Chin, szczególnie zbiorcze wskaźniki PMI, w ostatnim czasie rozczarowują. W tym tygodniu poznamy m.in. dane dotyczące handlu (środa 07.08) i inflacji (piątek 09.08), nim przyszły tydzień przyniesie zalew danych z lipca. Na razie jednak juan jest wplątany w globalne trendy i prawdopodobnie będzie reagował głównie na wieści z zewnątrz.